No heeej! Jak tam po sylwku? Żyjecie? Mam nadzieję, że tak i chętnie przeczytacie dzisiejszego posta:D
Jak zapewne widzicie po tytule będą to ulubieńcy roku, czyli coś, czego jeszcze nie robiłam na blogu:P
To tak słowem wstępu, ale przejdźmy do rzeczy:
Zaczniemy może od kosmetyków:D
Produkty do twarzy:
Od razu mówię, że cieni użyłam... może trzy razy w tym roku, więc tu nie będę się rozwodzić....
Jeśli
chodzi o podkład to moje serce skradł Nivea Matt Beauty, ale od
niedawna (miesiąc) używam kremu BB z Lirene i też baardzo go polubiłam,
nie długo dowiecie się o nim więcej, gdyż napiszę jego recenzję:D
Usta....
hmm tutaj zdecydowanie moim ulubionym produktem jest wazelina
kosmetyczna o zapachu wanilii z Flos-Leku, mega wydajna (ludzie, używam
jej ponad rok i jeszcze nie widać końca!), pięknie natłuszcza i odżywia
usta. Cudo po prostu!.
A błyszczyk... używałam takiego jaki mi
wpadł w ręce. Ale... Na sylwestrze pożyczyłam czerwoną pomadkę w kremie z
Coco Chanel i.... boże co to był za kolor! A trzymał się jak żaden
inny. Chyba polubiłam czerwone usta:D
Tusz do rzęs to zdecydowanie Rimmel Skandaleyes Extreme Black.
Krem do twarzy, to jak zwykle Kolastyna Young oraz balsam Cerkobalm.
Bardzo
polubiłam żel do mycia twarzy z Avene, niestety miałam tylko próbkę od
dermatologa, a jak zobaczyłam cenę pełnego opakowania w Superpharm, no o
mało co nie uciekłam z krzykiem. Dlatego teraz używam żelu z ziai do
cery tłustej i trądzikowe, jest spoko, ale Avene chyba nic nie zastąpi.
Do
włosów, jak wiecie, upodobałam sobie odżywkę Garnier Ultra Doux z
awokado i masłem karite, do tego olejek arganowy i szampon Nivea Fresh
Energy do włosów przetłuszczających się.
Do ciała to chyba tylko żel pod prysznic Soraya Choclate Kiss. Kocham!
Yyyy.... Z kosmetyków to chyba tyle.
Przejdźmy, więc do ulubieńców nie kosmetycznych:D
Ubrania... Hmmm. To chyba będą legginsy i zakolanówki:D
Perfumy: Our Moment by One Direction<3<3<3<3
Seriale: Pominę tą kategorię, gdyż nie oglądam seriali.... W ogóle rzadko oglądam TV
Film: "Avatar" zdecydowanie!
Muzyka: No oczywiście, że One Direction "Midnight Memories"
Nooo... i koniec! Mam nadzieję, że się podobało i chętnie poczytam też o Waszych ulubieńcach.
Ja tez po prostu kocham żel pod prysznic Soraya Chocolate Kiss ! jest rewelacyjny super pachnie i fajnie działa. Co do zapachu - jest lepszy niz tabliczka najlepszej czekolady, dodatkowo zel super sie pieni, jest wydajny dobrze oczyszcza i odświeża skore ! Naprawdę najlepszy produkt 2013 roku :D
OdpowiedzUsuń