Źródło: We Heart It |
Listopad był to miesiąc zdecydowanie pod znakiem nowych kosmetyków, nie wszystkie jednak kupiłam sama, niektóre dostałam od siostry i jestem jej baaaaardzo wdzięczna :*
Ale mam też kilka ubrań, które chciałabym Wam zaprezentować. Jak kiedyś (mam nadzieję, że będzie to w niedalekiej przyszłości) znajdę trochę więcej czasu, a na dworze będzie jeszcze jasno, może zrobię Wam jakiś lookbook... kto wie? (a tak w ogóle to chcielibyście coś takiego?)
Tak więc, to było słowem wstępu. Teraz przejdziemy do konkretów :D
Zacznę może od kosmetyków, które przywiozła mi moja siostra:
Oto i ona! Pianka do mycia twarzy Pharmaceris do skóry trądzikowej. Jak na razie testuję, recenzja niedługo ;)
I drugi produkt, który dostałam od sis, to preparat oczyszczający Vichy NormaDerm trzy w jednym: krem oczyszczający, preparat złuszczający oraz maseczka. Jak na razie jest całkiem spoko ;) Ale nie chwalę dnia przed zachodem słońca ;)
I to na tyle, jeżeli chodzi o kosmetyki od Sis :)
Zaczęłam ostatnio robić zakupy w Avonie. Dobrze jest mieć koleżankę-konsultankę :D
Tym razem zakupiłam sobie:
Oczyszczający żel do mycia twarzy przeciw wągrom z 2% kwasem salicylowym. Nie spodziewałam się jednak, że będzie to produkt w formie peelingu... Niestety, nie będę mogła stosować go codziennie, jednak myślę, że krzywdy mi nie zrobi. A może nawet się polubimy?
A do kompletu był:
Tonik oczyszczający z tej samej serii
Za cały zestaw zapłaciłam 17zł.
Dziękowałam Bogu za to, że skończył się mój felerny podkład z Eveline - Ideal Stay, który po mimo swojego jasnego koloru w buteleczce, na twarzy zasychał na pomarańczowo i wyglądałam jak piękna marchewka, dlatego musiałam go mieszać z kremem...
Ale dzięki Bogu, to już jest koniec ;), więc z wielką ulgą zakupiłam:
Multifunkcyjny krem BB z Under Twenty w kolorze 01 light beige (kto też się zdziwił, że po mimo moich ciemnych włosów, mam tak jasą cerę?), na razie jest okay, zobaczymy za kilka tygodni jak się sprawdza ;) (koszt to: 10 zł w biedronce)
I na koniec kosmetyków, zbawienny krem do rąk:
Neutrogena - odżywczy krem do rąk z maliną nordcką. Pachnie obłędnie, a jak się spisuje :D
Kocham! (nie wiem ile moja mama za niego zapłaciła, przepraszam)
Taaak, i to na tyle, jeżeli chodzi o kosmetyki, teraz przejdę do ubrań ^^
Z racji tego, iż zima zbliża się wielkimi krokami (albo już przyszła? w sumie temperatura utrzymuje się na -3 stopniach od kilku dni, przynajmniej u mnie) razem z mamą postanowiłyśmy zakupić nową kurtkę:
Zielona parka pochodzi z Croppa i kosztowała 289 zł, jednak w Forum w Gliwicach na kurtki i płaszcze było 40% obniżki, więc zapłaciłam za nią 179 zł :D
Dalsze zakupy również pochodzą z Croppa i kosztowały kolejno: 59.99 oraz. 29.99, ale, Wika to wiadomo, królowa wyprzedaży i trafiła na okazję, iż, gdyż, ponieważ, albowiem, wszakże, druga - tańsza rzecz - była 15% taniej. Dobrze wyszłam? Dobrze!
No i na koniec coś, co niedźwiadki kochają najbardziej, czyli buuuty! :D
Brązowe kozaczki na niewysokim, masywnym, i stabilnym przede wszystkim, obcasie. Pochodzą z CCC i zapłaciłam za nie ok. 110 zł.
Szczerze? Nie miałam jeszcze tak wygodnych butów :D
Oraz spadek po siostrze w postaci:
Fioletowych adidasów Reebok (szkoda, że nie są czerwne:(). Też są bardzo wygodne, myślę, że na wf, będą jak znalazł :D
I dwie całkowicie odmienne rzeczy, od tych które Wam pokazałam, mianowicie, coś co nabyłam na Katowickich Targach Książki, czyli:
"Freak City" autorstwa Kathrin Schrocke. Już nie mogę się doczekać, aż ją przczytam, jednak na razie mam do czytania co innego... (koszt: 20 zł)
Oraz:
Wełniane, oczojebne, etui na telefon (koszt: 8 zł)
No i to tyle, co miałam Wam do pokazania.
A wy co fajnego kupiliście? Pochwalicie się w komentarzach?
A sowa? A buty tylko na wf? A kosmetyki były tylko dwa? Nie było nic z SRV? I czemu pokojem się nie chwalisz?
OdpowiedzUsuń