poniedziałek, 28 października 2013

#10 Imagin Marcel

Siemaa! jak tam rozpoczęcie tygodnia? U mnie normalka
Tego imagina napisałam dzisiaj na polskim. Wicie z nudów.

Zanim zaczniecie czytać włączcie: <kilk>



Londyn, miasto słynące, z brzydkiej pogody i niemal ciągłych opadów deszczu. Ale nie dziś. Dziś było ciepło i słonecznie. Dlatego też postanowiłem wybrać się na spacer. Przechadzałem się ulicami Londynu dość dugo. Kiedy wreszcie postanowiłem wejść do parku zbliżała się godzina 18:00 i zaczynało się ściemniać, lecz mi to nie przeszkadzało. Spacerowałem tak podziwiając kolorowe liście i ludzi. Widziałem zakochane pary, te młode, jak i te starsze. Matki z dziećmi i samotnie spacerujące osoby. Pomyślałem sobie: „Fajnie byłoby mieć kogoś, z kim mógłbym  tak pospacerować”. W końcu doszedłem na koniec parku. Ten przez nikogo już nie odwiedzany. W pewnym momencie usłyszałem jakby szloch. Skierowałem się w stronę, z której dochodził dźwięk. Pod rozłożystą wierzbą płaczącą dostrzegłem postać. Cichutko do niej podszedłem. Dopiero teraz zobaczyłem, że to dziewczyna, która siedziała i płakała, i chyba nawet nie zorientowała się, że za nią stoję.
-Hej. – powiedziałem cicho, aby jej nie spłoszyć. – Coś się stało? -  usiadłem obok niej i spojrzałem jej głęboko w oczy.
-Nie -  odpowiedziała krótko.
-Przecież widzę, że coś jest nie tak… Możesz mi zaufać. Czasami lepiej pogadać z obcą osobą niż z kimś bliskim.
-Ja… Mam problemy. Dużo problemów. Moi rodzice wyrzucili mnie z domu, po tym jak powiedziałam im, że jestem w ciąży. Chłopak też powiedział,  że nie chce mnie znać. Nie mam gdzie pójść. Wiem, że zrujnowałam sobie życie, że mam dopiero osiemnaście lat. Ale czasu nie cofnę… A wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Że moi rodzice zawsze powtarzali, że nie zależnie od tego co się stanie, oni mnie nie zostawią… I złamali obietnicę – wydukała. A ja? A ja nie potrafiłem nic powiedzieć. Po prostu siedziałem i patrzyłem, jak po jej twarzy spływają łzy.
-Przepraszam, nie powinnam była ci tego mówić. Lepiej już pójdę. – odezwała się znowu, ale ja złapałem ją za rękę i pociągnąłem z powrotem na trawę.
-Cieszę się, że mi to powiedziałaś, że zaufałaś mi i otworzyłaś się przede mną. Dziękuję. – uśmiechnąłem się delikatnie. – Jak ci na imię, nieznajoma?
-[T.I.] – rzekła prawie niesłyszalnie.
-Ładnie. Ja jestem Marcel. Miło mi. – podałem jej prawą dłoń – A teraz zapraszam na gorącą czekoladę i ciastko. Niedaleko jest miła kawiarenka.
-Niee…. Już i tak sprawiłam ci za dużo kłopotu.
-Ależ to żaden kłopot. No chodź. Nie daj się prosić
-Emmm…. No dobrze. – uśmiechnąłem się słysząc te słowa. Pomogłem jej podnieść się z ziemi i ramię w ramię ruszyliśmy do kawiarni.  

***

[T.I.] jest naprawdę wspaniała dziewczyną. Jest miła i szczera. Tak samo jak ja kocha śpiewać i czytać.  Dowiedziałem się też, że pisze wiersze. Ma do tego na prawdę wielki talent.
Po tym jak spotkałem ja w parku, zapragnąłem pomóc jej na tyle, na ile mogę.
Pomogłem jej wyjść z załamania, znaleźć pracę i zaproponowałem, aby ze mną zamieszkała. W końcu i tak mieszka sam, a we dwójkę zawsze raźniej.

Dzięki niej doceniłem to, co miałem i nauczyłem się pomagać. I w ten sposób zyskałem przyjaciela.


Ps. Przepraszam, że taki krótki, ale jak pisałam go w szkole zajął mi dwie strony A4... a teraz..

niedziela, 20 października 2013

My Evening Routine

Siemka!!!! Witam Was po kolejnej dłuuugiej przerwie, ale jak już kiedyś wspominałam trzecia klasa gimnazjum to nie przelewki, szczególnie kiedy bierze się udział w olimpiadzie z chemii i konkursie z geografii. Masakra. No ale czego nie robi się dla dodatkowych punktów w rekrutacji, prawda?

Zanim przejdę do postu właściwego, chciałam zaprosić Was na mój kanał na yt. Dopiero się rozkręcam, dlatego miło by mi było gdybyście zostawili po sobie jakiś ślad, np. w postaci komentarza bądź subskrypcji :)) <kilk>

No, a teraz przechodzę do rzeczy....

 Do mycia używam żelu pod prysznic, w chwili obecnej jest to BeBeauty Spa seria Japonia z wyciągiem z alg.










Do mycia głowy używam (od niedawna) szamponu ziołowego z Green Pharmacy do włosów normalnych i przetłuszczających się z nagietkiem lekarskim. Powiem Wam, że używam go od nicałych dwóch tygodni i już go nienawidzę. Straaasznie wysusza włosy, a do tego okropnie je plącze....








Do twarzy używam żelu Nivea wash off


'









Po kąpieli, a co za tym idzie, po umyciu włosów nakładam na nie odżywkę Garnier Ultra Doux z olejkiem z awokado i masłem karite. Sprawdza się całkiem nieźle, ale jak potrzymam ją na głowie tak z 20 min.







Po kąpieli przychodzi czas na pielęgnację twarzy i inne pierdoły.

Po wyjściu z wanny nakładam krem nawilżający Kolastyna Young.











Potem myję zęby, do czego używam pasty Elmex i miękkiej szczoteczki.
 Teraz biorę tabletkę na uczulenie (Xyzal) i nakładam żel Isotrexin, który ma na celu zwalczenie zmian na skórze (trądzik) i pozbycie się zaskórników oraz ma zapobiec nadmiernemu wydzielaniu łoju. Jak się sprawdzi, zobaczymy.








I to byłoby na tyle, jeżeli chodzi o wieczorną rutynę. Jeszcze raz zapraszam na mój kanał na yt i do poczytania:*





czwartek, 10 października 2013

Pozdrowionka! + Info!!!!

Siema, siema, siema!!! Witam Was wszystkich t ten jakże piękny (:P) czwartkowy poranek. Tak się złożyło, że mamy zastępstwo z wf ^^ i siedzimy sobie w sali informatycznej. Chciałam powiedzieć Wam, że macie pozdrowienia od całej III E, no i oczywiście ode mnie i VeryHell. Chciałam też podziękować Wam za równe 9000 wejść. Jesteście The Best!

Ps: VH siedzi obok mnie i robi dziwne miny...

Update: Chłopcy na swoich TT napisali dzisiaj, że ich nowy singiel nazywać się będzie "Story Of My Life" i najprawdopodobniej (aczkolwiek mogę się mylić) ukaże się on 28 października. Dobrze, że jestem sama w domu:P

wtorek, 1 października 2013

Dobra reklama nie jest zła:P

Hejooo! Tu znowu ja:P Dzisiaj mam dla Was coś nie typowego, albowiem chciałam zaprosić Was na mojego vloga:

http://www.youtube.com/watch?v=1jVEp5N3W1A

Doszłam do wniosku, że jak szaleć, to szaleć. Raz się żyje!