poniedziałek, 11 listopada 2013

Recenzja szamponu Green Pharmacy do włosów normalnych i przetłuszczających się.

 Hej:) Jak tam mija długi weekend? Mnie oczywiście za szybko....
 Ale przechodząc do rzeczy.

Znienawidziłam ten szampon już po pierwszym użyciu. Ale myślę sobie: Poużywam go jeszcze trochę, a może jednak okaże się coś wart. I dupa. Używam tego szamponu od miesiąca, skubany tak cholernie plącze mi włosy, że potem nawet odżywka nie pomaga w ich rozczesywaniu. W dodatku żeby porządnie się spienił, a co za tym idzie, dobrze umył włosy trzeba nałożyć go co najmniej cztery razy. Tak, dobrze widzicie CZTERY. A co za tym idzie jest straaaaasznie nie wydajny i wysusza włosy. Rozumiem, że jest przeznaczony do włosów przetłuszczających się i powinien w jakiś sposób wysuszyć włosy, ale ludzie, nie aż tak! Praktycznie od małego używam szamponów do takich włosów i jeszcze żaden tak nie przesuszał włosów. I w tej chwili zastanawiam się, co działoby się z włosami normalnymi. Chyba nawet nie chcę wiedzieć.
Co prawda, producent podaje na opakowaniu, że szampon ten nie zwiera parabenów, SLSów i SLESów, ale co z tego, skoro szampon jest do niczego?

Zapach jest do zniesienia, chociaż ciężko się do niego przyzwyczaić, na szczęście nie utrzymuję się długo na włosach. Ale cóż się dziwić, skoro jest to produkt ziołowy.
Jego pojemność to 350 ml, a cena ok. 8 zł w... no zgadnijcie gdzie..... TAK! w Rossmanie.

Także podsumowując. szampon nie wart tych 8 złotych, plącze, wysusza i jest nie wydajny. Jednym słowem: Nie polecam go!!!

Wiem, że są jeszcze inne rodzaje, z innymi ziołami, ale na ten temat się już nie wypowiadam.

Nio, i to byłoby na tyle. Zauważyliście, że to jest jedyny produkt którego nie polecam? Mam nadzieję, że tak zostanie, no, ale nigdy nic nie wiadomo....
To co? Do napisania:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz